Nie chcę mi się nr. 4 – łowcy wielkich okazji

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: News Tagi
Nie chcę mi się

Witamy Was wiosną z kolejnym artykułem Nie chcę mi się !!!  Mamy nadzieję, że wraz z wiosennymi promieniami słońca przybyło Wam energii i chęci do działania. Jeśli jeszcze martwicie się , że czegoś nie zrobiliście lub zabraknie Wam czasu , żeby perfekcyjnie coś zakończyć, obiecujemy na koniec dzisiejszego spotkania niespodziankę. Wytrwajcie do końca !!!

Nie chce mi się a różne typy ludzi, którzy miewają kłopoty z odkładaniem spraw na później

Miesiąc temu charakteryzowaliśmy neurotycznego perfekcjonistę, czyli osobę, która często bywa bardzo krytyczna wobec siebie a także innych ludzi. 

Dzisiaj chcemy zapoznać Was  z największym marzycielem wśród ludzi, którzy odkładają sprawy na później, czyli łowcą wielkich okazji  oraz jednym z największych zamartwiaczy, zwanym często chronicznie zmartwionym. Nie martwcie się na zapas 😊 W każdym z nas jest prawdopodobnie troszkę neurotycznego perfekcjonisty, troszkę łowcy wielkich okazji, troszkę chronicznego zamartwiacza i pewnie po trochu innych typów ludzi, którzy odkładają sprawy na później ( może o nich opowiemy Wam w kolejnych artykułach )

Łowca wielkich okazji jest obdarzony dużą energią, bardzo bystry, inteligentny i wygadany. Zwykle ma dobre intencje, ponadprzeciętne umiejętności, ale używa tych cech tylko w tych przedsięwzięciach, które mogą przynieść mu zyski. Udawaną pewnością siebie maskuje niską samoocenę. Ponieważ jest wygadany,  często udaje mu się przekonać innych do swoich idealistycznych pomysłów. Jednak jego marzenia są tak wielkie, że sam pomysł, by wcielić je w życie, działa na niego paraliżująco. Jego zdolność do snucia marzeń i planów staje się raczej przeszkodą niż pomocą w drodze do sukcesu… Łowcy wielkich okazji są zazwyczaj pasywni. Mimo, że są idealistami zwykle zachowują bierny stosunek do własnych marzeń. Wydają się obdarzeni prawdziwą pasją, jednak pod tymi wielkimi pragnieniami kryje się niska samoocena i tak naprawdę nie wierzą, że zasługują na sukces. Bardzo często rozpoczynają projekt a potem porzucają go przed ukończeniem. Jeśli zabiorą się za wielkie projekty i zaangażują w wielkie sprawy, najczęściej ich plany upadają. Doświadczają wtedy wielkich frustracji i samozwątpienia ze względu na ogromny rozdźwięk jaki istnieje między ich wielkimi marzeniami a tym, co jest potrzebne, żeby je zrealizować. Chcą spełnić swoje pragnienia, jednak bez wysiłku, dlatego łatwo rezygnują w obliczu pierwszych trudności.

W jaki sposób łowca wielkich okazji powinien nauczyć się spełniać swoje pragnienia? 

Przede wszystkim zastosować stary, wypróbowany sposób polegający na dążeniu do celu cierpliwie, małymi kroczkami, dzień po dniu!!! Poza tym powinien :

  • Wykształcić w sobie przekonanie, że jeśli sam wpakował się w jakieś kłopoty, to sam może z tego wybrnąć
  • Nie poprzestawać na stawianiu sobie celów – osiągać je, czyli systematycznie i konsekwentnie pracować nad swoimi słabościami, na przykład niepokojem, że znowu się nie uda
  • Odbudować mosty, czyli skontaktować się z ludźmi, z którymi stracił kontakt prawdopodobnie z własnej winy.
  • Stać się obiektywny i uświadomić sobie w jaki sposób może wyrosnąć jego pasja, przyjemność i radość
  • Opanować emocje, narzucić sobie dyscyplinę, wykształcić nawyki konieczne do zrealizowania postawionego celu, podjąć decyzję i odnawiać ją każdego dnia, regularnie, systematycznie, z wykorzystaniem codziennych rytuałów
  • Doceniać drobne zwycięstwa, które mogą się kumulować. Jeśli zrobisz coś po trochu, to nie będzie to tak trudne jak wtedy, gdy próbujesz osiągnąć od razu wielkie postępy. Stwórz emocjonalną stabilność
  • Osiągnąć coś, czego jesteś w stanie dokonać dzięki emocjonalnemu i fizycznemu wysiłkowi. To coś innego niż poczucie, że coś nam się należy, że ludzie są nam coś winni. Musisz zasłużyć na sukces
  • Mieć wielkie cele, ale nie zapominać o dobrych nawykach
  • Znaleźć łączność ze swoim sercem. Masz więcej serca niż talentu i to właśnie musisz wykorzystać. Jeśli nie masz do czegoś serca, to prawdopodobnie znajdujesz się w niewłaściwym miejscu i czasie
  • Skoncentrować się na czymś produktywnym, na czymś do czego masz zdolności, albo na nagrodzie, którą Twoim zdaniem możesz zdobyć. W pierwszej kolejności opanuj podstawowe umiejętności. Jeśli jesteś sportowcem, nie skupiaj się na byciu na podium. To może być Twoje marzenie, ale najpierw koncentruj się na nauce techniki i taktyki
  • Wykorzystać swoje naturalne cechy-energię, motywację, charyzmę, żeby stać się bardzo produktywną osobą

Ukierunkowywać swoją energię tak, by stać się produktywnym. Nie chodzi tu o zmuszanie się do czegokolwiek ani o siłę woli, która narzuci Ci zmianę. Zmiana polega na byciu gotowym na realistyczną ocenę rzeczywistości, staniu się obiektywnym i uświadomieniu sobie, że jeśli coś jest warte zdobycia, to warte jest też tego, by przejść przez proces koniecznej transformacji !!!

Ludzie chronicznie zmartwieni żyją  w świecie „co jeśli”. Lubią tylko to, co znane i przewidywalne. Czują się zagrożeni w obliczu nowych wyzwań. Być może jako dzieci słyszeli wiele stwierdzeń , które powodowały zmartwienie a w konsekwencji panikę i niepokój. Do dziś odczuwają silny lęk, mimo ze żyją tu i teraz a nie w przeszłości. Są bardzo ostrożni i niezmiernie ważne jest dla nich bezpieczeństwo. Ich niezdecydowanie i  długo utrzymujące się  przygnębienie niestety często prowadzi do kłopotów ze zdrowiem – spada odporność na choroby a kwas mlekowy gromadzący się w ich mięśniach powoduje przewlekłe bóle szyi, pleców i innych części  ciała. Zachowajcie spokój 😊 mamy dla Was bardzo dobrą wiadomość!!! Ludzkie ciało jest jedną z najwspanialszych maszyn jakie istnieją i niezależnie od tego, co mu się przydarzyło w przeszłości, ma wielki potencjał, by się uleczyć. Obiecujemy, że w przyszłym miesiącu opowiemy Wam o tym dokładniej. Dzisiaj natomiast zachęcamy Was do transformacji swojego sposobu myślenia i zachowania . Może na początek pomocna okaże się taka pozytywna myśl : „Nigdy nie mam złego dnia, tylko kilka trudnych momentów” Co myślicie o takiej afirmacji? Mamy nadzieję, że się Wam spodobała. 

Kolejny krok służący uwolnieniu od zamartwiania i Nie chcę mi się to regularna dbałość o swoje ciało

( przypominamy , że jesteś na stronie Fundacji Mistrzyni Olimpijskiej 😊 )

– naucz się rozluźniać swoje mięśnie. Poproś o pomoc fizjoterapeutę, psychologa , trenera personalnego. On pomoże Ci odróżniać stan napięcia od stanu rozluźnienia i dzięki temu znajdziesz sposób na odprężenie swojego ciała. Pozbędziesz się bólu, zaczniesz inaczej myśleć. Spróbuj koniecznie !

– Zacznij dzielić jakikolwiek rodzaj aktywności z innymi ludźmi. Przyłącz się do jakiegoś klubu zainteresowań, znajdź sobie nowe towarzystwo.

– Zacznij się kierować sercem a nie tylko głową. Zamiast dzielić włos na czworo, zacznij żyć pełnią życia już dzisiaj. Jutro jeszcze nie nadeszło…

– Pozwól sobie na słabość. Tylko ludzie silni mają odwagę przyznać się do swojej słabości !

– Żyj teraźniejszością. Rób różne rzeczy tak dobrze, jak tylko jesteś w stanie. Ideał jest przereklamowany! Każda chwila, każda sytuacja jest szansą, by nauczyć się czegoś nowego, poszerzyć horyzonty i zmienić się choć trochę.

– Przebacz sobie wszystkie porażki, upadki, żenujące sytuacje, w które wpakowałeś się w życiu… poczujesz się osobą, którą zawsze chciałeś być.

Obiecana niespodzianka! 😊 

Wielkimi krokami zbliżają się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Pomyśleliśmy, że chcielibyście przynajmniej trochę poznać tajemnice zarządzania czasem różnych Olimpijczyków. Oto one :

1. Planuję i trzymam się harmonogramu oraz ustalam jasne priorytety.

2. Kładę  nacisk na sen i odpoczynek, oszczędzam energię, bo chcę być w jak najlepszej formie psychofizycznej.

3. Dzielę swój czas – rodzina, zajęcia domowe, szkoła, starty i inne zobowiązania – w najbardziej zrównoważony sposób, bazując na bardzo sztywnym harmonogramie.

4. Zapisuję moje plany w kalendarzu książkowym. Nie ma nic złego w planowaniu życia w telefonie, ale komórka nie da Ci tej samej perspektywy.

5. Potrzebna jest mi ogromna samodyscyplina, wytrwałość, sumienność oraz maksymalizacja zysków z odpoczynku przed następnym treningiem.

6. Dążę do doskonałości, ale pamiętam, że perfekcja jest nieosiągalna. Jestem gotowa do zmiany, ponieważ procesy ewoluują i nigdy nie są doskonałe.

7. Znalazłem ludzi, których profesjonalizmowi mogłem zaufać i których podziwiałem. Poprosiłem ich o pomoc a następnie przefiltrowałem ich rady, adaptując do mojej sytuacji. To przyspieszyło moją naukę.

8. Zaczynam każdy dzień od powtórzenia moich najważniejszych priorytetów i zajmuję się nimi w pierwszej kolejności.

Może chcielibyście te tajemnice wykorzystać w swoim życiu ? Trzymamy za Was kciuki! 

Tutaj znajdziesz pozostałe artykuły z serii „Nie chcę mi się”!

W imieniu Fundacji Otylii Jędrzejczak – Beata Mieńkowska Psycholog